wtorek, 29 marca 2016

Najlepszy przyjaciel

Mieliście kiedyś tak, że niby wasza najbliższa Ci osoba się odwróciła? Ja tak miałam. Obiecałyśmy sobie najlepszą przyjaźń. Poznałyśmy się w zerówce. Jeszcze nie wiedziałyśmy że będziemy chodzić do tej samej szkoły. Pierwsza klasa podstawowa. Na każdej przerwie spotykałyśmy się przy naszym ulubionym parapecie. To było dosyć dziwne że 6-cio latki miały swoje ulubione miejsce nie dla zabawy. W drugiej klasie ok. drugiego semestru jej rodzice wyprowadzili się na Białoruś. Moja mama powiedziała że ma numer jej mamy i że będziemy mogły sobie rozmawiać. Dwie pierwsze rozmowy były jeszcze ciekawe, ale 3 rozmowa odbiła się na mnie 2 miesiącami samotności. Moi rodzice bardzo się o mnie martwili i kupili mi złotą rybkę którą nazwałam Dorotką. I Kika tygodni później poznałam Oliwię. Moją najlepszą przyjaciółkę aż do dziś. Znamy się już 3 lata. Potem pojawił się mój kot Pako. Jeszcze nigdy mnie nie ugryzł chociaż mieszka w moim domu prawie 2 lata. Pamiętajcie że i tak kiedyś znajdziecie swojego najlepszego przyjaciela.

2 komentarze:

  1. Przepraszam że post taki krótki ale jutro szkoła...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej
    Nie miałaś mnie wzruszać :'(
    Dlaczego mnie wzruszyłaś?
    Mega smutna historia, ale przynajmniej szczęśliwe zakończenie.
    Też mam kota. I też mieszka ze mną dwa lata. I też jest kocurem (chłopak). Tylko imieniem się różnią. Mój to Norman <3
    A co do przyjaźni... Ech, trudna sprawa. Ja jestem na etapie z moją przyjaciółką ,,nie wiem czemu, przecież się nie pokłóciłyśmy, ale po prostu nie rozmawiamy jak dawniej" Więc, ee, temat ,,przyjaźni" na chwilą odległą jest dla mnie dosyć odległy...
    No ale mało ważne.
    Czekam na next.
    Viks

    OdpowiedzUsuń