Dzisiaj trochę inny post. Ostatnio dosyć często pogrążam się w marzeniach. Nie wiem dlaczego, ale chyba to moja ucieczka od realistycznego świata. Nie mówię, że moja rodzina to patologia, bo są to osoby które kocham najbardziej. Bardziej uciekam od szkoły. Ostatnio mam bardzo dużo zadane, i małe sprawy prywatne. Ostatnio mam bardzo mało czasu dla siebie. Pewnie się pytacie:
- A o czym marzysz?
Hmm... Ciekawe pytanie.
Często marzę o moim przyszłym domu. To trochę dziwne... No niedługo moi rodzice wykupią projekt no i... budowa.
Marzę, żeby przy zachodzie słońca usiąść sobie na tarasie z ciepłą herbatą. Heh... Dziwne marzenia. Jednak to dla mnie wielki wyczyn. Mówię komuś moje marzenia, właściwie nigdy nie widząc go na oczy. Jakoś się tak otworzyłam przed Wami. Ale marzę, też o tym, by poznać moich czytelników.
Trochę nudny post, ale ja się troszkę otworzyłam?
Takie posty to ja lubię! Kocham marzyć, jak widać po nazwie, i sądze, że masz te marzenia cudowne <3
OdpowiedzUsuńMarzycielka